Część 2 naszej rozmowy o Tarocie, z ubiegłego roku. Miłego czytania!
ANNAMARIA: Chodzi o temat widzenia przyszłości. Czy to nie jest tak, że pewne rzeczy można po prostu przewidzieć?
Mamy wpływ na nasze działania, ale nie mamy wpływu na działania innych. I oczywiście pewne działania mają jasne konsekwencje, tak po prostu jest w świecie, albo duże prawdopodobieństwo tych konsekwencji. Jeśli ktoś pali papierosy, to jest większe ryzyko, że będzie chory na różne choroby. Czy nie jest tak samo w tym przypadku? Bo wiele osób reaguje sceptycznie, wręcz właśnie z obawą, jeżeli się używa słowa ‘wróżenie’ czy ‘przewidywanie’ przyszłości.
Czy to nie jest trochę tak, że mając wgląd właśnie w tę świadomość… po prostu widzimy rzeczy, których na co dzień nie widzimy. Ale tak naprawdę to jest tylko i wyłącznie wgląd w pewien porządek i w pewien ciąg przyczynowo-skutkowy. I że Tarot pokazuje, że to, co się wydarzyło powiedzmy jakiś czas temu albo wydarza się teraz – coś, czego my jeszcze nie wiemy, bo nie mamy wglądu na takich poziomach – po prostu przewidujemy przyszłość, bo to jest niezmienialna konsekwencja pewnych wydarzeń czy pewnych działań, które się już wydarzyły lub się właśnie wydarzają. Czy to nie działa w ten sposób?
IRMINA: Myślę, że po części można to tak widzieć. Ponieważ wszystko oczywiście ma swoje przyczyny, ma swój rozwój i do czegoś prowadzi. Więc jest trochę tak, że jeżeli zostały już zasiane nasiona i rośnie pszenica na polu i jest też rolnik, który posiada wszystkie maszyny do tego służące i swoją załogę, żeby to przerobić i zrobić z tego co on chce, to możemy w ten sposób widzieć, że tak jakby chleb już jest, mimo że tak naprawdę przecież patrzymy na pole pszenicy. I również w nasionach pszenicy, które idą do zasiania, możemy widzieć już chleb, który będzie upieczony na przykład za rok, co nie zmienia faktu, że nie mamy pewności czy ten chleb faktycznie zostanie upieczony z tego konkretnego pola, z tych konkretnych nasion. Ponieważ różnie może się wszystko potoczyć. Ale na pewno jest tak, że widać już pewne potencjały.
Pewne rzeczy już po prostu są. Są przygotowane, są w polu energii, w pewnych etapach swojego rozwoju. A inne są dopiero w samych początkach, na przykład ktoś dopiero pomyślał, wpadł na jakiś pomysł, żeby utworzyć na przykład firmę, jakiś projekt, żeby założyć zespół muzyczny lub coś innego; – to są takie delikatniejsze formy istnienia. I Tarot również to pokazuje, np. gdy widać, że przychodzi nowa energia, gdy przychodzi impuls, który – jeżeli go wykorzystamy w danym momencie – to można z tego zrobić bardzo dużo. I widać też w jaki sposób; na przykład jeżeli wyciągniemy Asa Buław, rozumiemy, że to jest mocna i aktywna energia, z której potencjalnie będzie można zrobić dużo w przyszłości; że to jest nowa energia, która teraz narodziła się lub przyszła i jest moment początku jej przejawiania się, i że będzie można ją wykorzystać w tym momencie. Widać też jeżeli są to inne rodzaje energii, widać jak z tym pracować.
Także, z jednej strony oczywiście są te ciągi przyczynowo-skutkowe, są pewne potencjały. Ale jest też pewna warstwa lub sfera naszej codziennej rzeczywistości, która nie do końca rozumiemy jak działa. Nasze postrzeganie i wgląd w każdego pojedynczego człowieka I/lub element świata są ograniczone; nie dysponujemy wszechwiedzą. I zawsze są jakieś rzeczy, które nie wiemy skąd się wzięły. I Tarot czasami potrafi nam je pokazać.
Karty pokażą na przykład, że będzie jakaś sytuacja, jakiś zwrot akcji, który wpłynie na wydarzenia; mogą pokazać też np. jak on wpłynie na wydarzenia, ale jednocześnie nie pokażą nam dlaczego tak się stało, nie dowiemy się skąd się to wzięło, co spowodowało ten konkretny zwrot akcji, itp. W rozkładzie byłoby to pokazane na przykład za pomocą sekwencji kart – byłyby pewne karty, później byłaby karta Koło Fortuny (Starszy Arkan) i po niej byłaby karta następna, taka lub taka. Widzimy, że jest pewna sytuacja, a później następuje jakieś odwrócenie – nagły zwrot akcji – po którym nowy stan rzeczy rysuje się zupełnie inaczej.
Niech będzie, że ten mężczyzna, który się zakochał (nawiązanie do wcześniejszej części rozmowy, link znajdziesz na dole strony) i uświadomił sobie, że jest zakochany, i już ma w głowie swój plan działania… skorzysta z porady Tarota. I rzeczywiście karty pokażą że tak, potencjalna partnerka jest zainteresowana. Ale będzie też odwrócone Koło Fortuny, po którym kolejne karty ukażą, że z tej relacji nic nie będzie.
I oczywiście może być jakaś „losowa” sytuacja, która sprawi, że… Mimo, że w tej kobiecie pojawiły się uczucia; mimo że ten mężczyzna się o jej uczuciach dowiedział – nie do końca bezpośrednio, ale coś go na to naprowadziło, żeby zapytać o to kart… I faktycznie te uczucia są. I wiele czynników jest spełnionych. Więc jest to zboże, są te ciągniki i tak dalej. Ale, może przyjść huragan, który spowoduje duże szkody, sprawiając że z tego konkretnego pola nie będzie plonów.
W chwili robienia rozkładu możemy nie wiedzieć dlaczego; jakie czynniki będą miały wpływ na powodzenie lub niepowodzenie, ale widzimy potencjalny wynik. Czasami Tarot nam po prostu odsłania to, co się wydarzy lub pokazuje, w którą stronę rzeczy się rozwijają.
Chociaż osobiście posługuję się Tarotem astrologicznym, a jestem też terapeutą, także jest to też Tarot terapeutyczny. – I w przypadku takiej sesji, jeżeli to jest wykonalne i potrzebne dla uzdrowienia klienta, często badamy rzeczy dokładniej i jesteśmy w stanie rozpoznać wiele przyczyn, dlatego że mamy do tego narzędzia.
ANNAMARIA: Czyli Tarot może pokazać pewne konsekwencje, które nastąpią? A można go nazwać wróżeniem, tak? Że jakby pokazuje…
IRMINA: Prognozą.
ANNAMARIA: Prognozą?
IRMINA: Ruch rozwoju wydarzeń.
ANNAMARIA: OK. Czyli to można porównać do prognozy takiej, że baaardzo prawdopodobnie z powodu znaków różnych, które się pojawiają – tak jak prognoza pogody, bo meteorolodzy opracowują prognozę pogody, bo widzą pewne rzeczy, swoimi przyrządami obserwują…
IRMINA: Prądy morskie
ANNAMARIA: Tak, różne naturalne procesy, i pewnie ze względu na doświadczenie i statystykę i te prawidła, które zazwyczaj funkcjonują – po prostu mówią, że dziś będzie padać lub nie będzie padać albo za dziesięć dni będzie padać albo w tym miejscu będzie susza itd. – tak samo jest z Tarotem, że on może po prostu pokazać wydarzenia, ale może się okazać, że to co pokazuje Tarot się nie stanie?
IRMINA: Tak, może stać się inaczej. Nawet jeżeli jesteśmy na coś przygotowani, nawet jeżeli już się z kimś umówiliśmy i wszystko jest dla nas przygotowane, przecież możemy po prostu złamać nogę. To nie jest 100% pewne. Ale Tarot pokazuje bardzo prawdopodobny rozwój wydarzeń.
Coś jeszcze miałam powiedzieć właśnie na ten temat… Aha…
To jest tak, że… W tym ogólnym ułożeniu, szerszym obrazie rzeczywistości, jest ten wysoce prawdopodobny rozwój wydarzeń… Ale, od Tarota też dostajemy pewną informację.
Kiedy już widzimy, w którą stronę rzeczy się kierują, możemy zdecydować, że skorzystamy z opcji innej niż ta, którą wybralibyśmy bez wcześniejszego zrobienia rozkładu.
Czasami korzystamy z Tarota po to, żeby uzyskać pewne informacje już trochę wcześniej. Tak jakby odkrywamy „następną kartę” rzeczywistości.
Dzięki temu możemy zobaczyć, czy wybieramy się w Himalaje, czy wybieramy się na Majorkę. A jeżeli wiemy, że się wybieramy w Himalaje, i dzięki temu odpowiednio przygotujemy się do tego, to jest większa szansa, że tę podróż przetrwamy; czasem przy okazji jeszcze zrobimy z tego użytek. Ale jeżeli wybieramy się w Himalaje, a jesteśmy ubrani jak na Majorkę, to może się to dla nas różnie skończyć. Bo podróż i tak będziemy mieli przed sobą, i nie wiadomo jak daleko zajdziemy i czy ktoś wróci.
Skoro dostajemy stamtąd informacje i możemy coś z nimi zrobić, to jest pewna możliwość wpłynięcia na to jak rzeczy się potoczą. Niekoniecznie, że już jesteś „skazany” na tę opcję, którą odsłonił Tarot. Tylko… gdy już wiesz, to możesz się zastanowić i zobaczyć co czujesz.
Tarot oferuje nam pewien komunikat, który działa na nas w pewien sposób – w zdrowy sposób. – Tak, że my dokonamy już sami decyzji.
Zwracamy się do Tarota po poradę – i to jest tak, jakby poradził nam bliski przyjaciel, rodzic, czy specjalista. Otrzymujemy poradę od Tarota, od źródła, które respektujemy, ale to nie znaczy, że nie mamy już własnego zdania, że myślimy to samo co ktoś.
ANNAMARIA: Czyli dostajemy poradę od autorytetu?
IRMINA: [potwierdza przytaknięciem]
ANNAMARIA: I tak naprawdę to od nas zależy czy z niej skorzystamy czy nie. Ale nawet jeżeli nie zrobimy dokładnie tak, jak Tarot sugeruje, to w ogóle sam fakt, że dostaliśmy tę informację już jest w pewien sposób, tak jak powiedziałaś, terapeutyczny, tak? Bo ten wgląd już zmienia coś w nas.
IRMINA: Tak.
ANNAMARIA: Czyli tak jak z tym przykładem Himalajów – jeżeli na przykład ja bym chciała na Majorkę, ale Tarot mi pokazuje, że ‘ale stara, ty jesteś…’
IRMINA: [śmiejąc się żartobliwie] ‘Przykro mi, tak czy inaczej… siedzisz już na wysokości trzy tysiące metrów i twoja droga jest w tym momencie do góry’.
ANNAMARIA: Czyli w takim razie mogę dostać taką informację od Tarota, że właśnie jakby nieuniknione jest to, że i tak jestem już na tej drodze, więc tak naprawdę mogę sobie zdecydować czy chcę się lepiej przygotować, czy chcę zawrócić, mogę też podjąć pewną decyzję, bo widzę co się dzieje.
IRMINA: Tak, na przykład możesz rozpoznać sytuację: Aha, czyli jestem na… czyli okazało się, że wysiadłam na lotnisku w Nepalu w tym momencie i w dodatku…
ANNAMARIA: Oczywiście mówimy symbolicznie w tym momencie.
IRMINA: Tak. No i bilet powrotny mam dopiero za ponad miesiąc. W dodatku są kupione wycieczki objazdowe i muszę pojechać tu i tam, więc skoro tak, to czego mi brakuje? Analizuję rozkład kart i widzę w nim np. odwróconą kartę Sześciu Mieczy. I myślę sobie – OK, nie mam przewodnika…, więc możemy od Tarota dostać nawet informację czego nam brakuje w tej konkretnej sytuacji. I to jest już jasna sugestia, czego możemy poszukać w świecie materii.
CZĘŚĆ 1 Czym jest i jak działa Tarot?
CZĘŚĆ 3 Czy Tarot może zaszkodzić?
ZAPISY & KONTAKT Z NAMI:
https://spaceluminous.com/kontakt/
505 465 502 Anna Maria Zaborniak – Manager