Nasza relacja – trzecie ciało: jesteśmy my, nasz partner/–ka, oraz nasza relacja jako nowy element, nowe ciało.
Osoby, które pracują ze mną ustawieniami albo w Kronikach Akaszy i znają moją pracę terapeutyczną i ogólnie moją pracę, wiedzą, że sporo pracuję z ciałem relacji.
Relacja, która jest pomiędzy nami a partnerem jest jak taka trzecia figura. Ciało relacji też może mieć rany, też można je uszkodzić. I też można je leczyć. Podobnie jak nasze ciało. Nasze ciało fizyczne, emocjonalne i mentalne.
Są różne wydarzenia, które osłabiają ciało naszej relacji partnerskiej.
Ciało relacji ma swoje etapy rozwoju, czyli np. początek – narodziny relacji. Tutaj też działa układ planet – tak jak nasz horoskop urodzeniowy, – tutaj jest to moment narodzin relacji.
Relacja przechodzi przez pewne etapy, rozwija się, zmierza do pewnego szczytu, do swojej pełni, może przynosić wtedy owoce, takie lub inne, np. dzieci. I później jak dosięgnie szczytu, to trwa nadal i ma kolejne, ważne etapy. Jest też zakończenie.
Niektóre relacje idą tylko przez fragment tej drogi, inne przechodzą bardzo szybko przez dość kompletny cykl. To jest różnie w różnych relacjach.
Tak samo jest z ludźmi – dana jednostka ma pewien potencjał do tworzenia takich czy innych związków partnerskich, np. bardziej trwałych, bardziej intensywnych. A osobną sprawą jest to, jaki jest jej potencjał z wybranym drugim człowiekiem.
Bo czasami tak jest, że nawet jeżeli mamy w czymś ogólnie kiepski potencjał, to gdy pojawi się odpowiedni człowiek, to z nim uda się otworzyć ten potencjał i on się zrealizuje.
Czasami, można wtedy nawet więcej osiągnąć, niż jak ktoś ma dobry potencjał urodzeniowo. To jest bardzo indywidualne, i to jest niesamowicie szeroki temat.
Ale ogólnie, ważne jest to, że ciało relacji może odnosić obrażenia, słabnąć, a może też się leczyć i można je wzmacniać; i astrologia pokazuje nam, w jaki sposób może zostać ono wzmocnione, w jaki sposób można je uratować, i też pokazuje potencjał zdrowotny tego ciała, czyli na jakie wydarzenia jest ono narażone, w czym jest ono słabe. Jakie kryzysy mogą przyjść w tym konkretnym związku (partnerskim, miłosnym lub biznesowym) i kiedy. I jak temu zapobiec.
Są momenty wyjątkowo ważne w życiu relacji, na przykład zaręczyny, ślub, zamieszkanie razem. I można je porównać do zabiegu medycznego, który zostanie wykonany na ciele relacji, do czegoś mechanicznego.
Ważny jest czas, kiedy coś się wydarza, ponieważ to jest jak zasianie nasiona i chcemy, żeby ono się przyjęło i zaowocowało. Jest nasz trud włożony w to, i ten aspekt zabiegu.
Musimy uważać, kiedy to wykonujemy – czy te nasiona np. zaręczyny/zawarcie małżeństwa umieszczamy w bezpiecznym środowisku, czy robimy to w odpowiednim momencie. Czy jest dobra „pora roku” na podjęcie tych działań (metaforycznie, w naszym osobistym świecie), czy jest odpowiednia temperatura, czy zapowiada się na deszcz, czy widać siły, które nam pomogą.
Pod tym kątem można też patrzeć na siły niesprzyjające, jak ptaki czy nornice na przykład, które też musimy wziąć pod uwagę.
Wybierając datę ślubu, korzystamy z astrologii elekcyjnej. Wybieramy jak najlepszy czas z dostępnych wariantów, a przynajmniej taki, żeby nie był zbyt szkodliwy; żeby po zawarciu małżeństwa nie było naszej relacji gorzej, niż gdybyśmy tego nie zrobili.
Na pewno wielu z Was spotkało się z tym, że u kogoś wszystko było fajniej do dnia zaręczyn albo do czasu ślubu. Później nie wiadomo dlaczego zaczęły się problemy.
Nie chodzi tutaj tylko o odpowiedzialność, bo działa to też w przypadku par, które wcześniej zdecydowały się na dzieci, na zamieszkanie razem i na inne, odpowiedzialne wyzwania dorosłego życia. Czasami po prostu nie jest dobry czas, żeby wykonywać dany zabieg, bo można nim więcej zepsuć, niż polepszyć. I ta zasada działa m. in. w przypadku zawierania małżeństw, czyli „cementowania” lub pieczętowania relacji.
Bierzemy ślub po to, żeby było nam jeszcze lepiej niż przed tym wydarzeniem; żeby było lepiej dla obu stron. Dobrze wybrany moment zawarcia ślubu daje wysokie prawdopodobieństwo, że uda się utrzymać małżeństwo nawet jeśli pojawią się kryzysy (każdy człowiek napotyka w życiu na kryzysy, dlatego jest naturalne że para też może ich doświadczać). Niekorzystny sprzyja konfliktom i rozwodom (np. nie wybieramy momentu, gdy Uran jest w siódmym domu).
Jakikolwiek by nie był, moment zawarcia ślubu zawiera w sobie prognozę na to, jak to będzie w małżeństwie. Jak będzie dla jednej i drugiej osoby, kto będzie dominował, jaki charakter zyska nasz związek itd.
Irmina Wrona